Wyrosło ono z refleksji nad bogactwem księgozbioru I Liceum Ogólnokształcącego im. Generała Józefa Bema. Czas jego restrukturyzacji pozwolił na wyodrębnienie pokaźnej liczby (ok. dwu tysięcy) książek z wyraźnym piętnem ideologicznym – jako wstydliwej spuścizny okresu PRL-u.
Z drugiej strony – nobliwe książki, egzemplarze XIX – wieczne, stanowiące świadectwo niezłomności Polaków, na drogach do niepodległości wykorzystujących, zastępczo, „instytucję” książki, zainspirowały do ulokowania ekscesu komunistycznego w perspektywie długiego trwania – historii Polski i Europy.
Ramę scalającą dla rozważań nad całością księgozbioru stanowi obecnie Mnemosyne I LO – wyklejka ścienna z ilustracji prezentujących dwa patronaty: przedwojenny, Króla Stanisława Leszczyńskiego, i aktualny, Generała Józefa Bema – witająca wszystkich, którzy przekraczają próg szkolnej książnicy. Barwna ikonografia w tym miejscu nawiązuje przede wszystkim do działalności Patronów na niwie kulturalnej, głównie w zakresie zakładania bibliotek. Łacińska nazwa kieruje uwagę ku grecko-rzymskiemu filarowi kultury polskiej w myśl hasła – tytułu szkicu Jana Parandowskiego: Polska leży nad Morzem Śródziemnym.
W tym kontekście należy odczytywać treści muzealne, których nośnikiem są elementy wyposażenia sali muzealno – czytelnianej. Jej przestrzeń – miejsce codziennej pracy uczniów i nauczycieli bibliotekarzy – ma dyskretnie obecny wymiar symboliczny. Niewidoczny z wypożyczalni (wszystkie pomieszczenia biblioteki mają charakter nisz) ciąg trzech regałów z książkami stanowi dział „Po wschodniej stronie żelaznej kurtyny” i zawiera ok. 700 publikacji z czasów PRL-u. Na półkach pierwszego z nich znajdują się książki naukowe w porządku UKD – dostosowanym do charakteru zbioru. Kolejny regał, środkowy, gromadzi literaturę piękną z wyodrębnieniem lektur szkolnych z lat 1949-1955. Trzeci zajmuje w większości Большая советская энциклопедия (Bolszaja sowietskaja encykłopiedija) oraz książki Marksa, Engelsa, Lenina i inne wydawnictwa propagandowe. Stanowi odrębną całość nazwaną „czerwonym kącikiem” – w nawiązaniu do fenomenu etnograficznego w tradycji prawosławnej, a następnie – jego wariantu sowieckiego stosowanego w celu ateizacji poddanego terrorowi społeczeństwa rosyjskiego. Po 1945 roku podobną funkcję miały spełniać i wobec Polaków.
Nad rzędem regałów stojących w niszy równej ich głębokości, u obniżonego sufitu, wiszą portrety ludzi prześladowanych przez komunistyczny reżim, zniszczonych w obozach pracy, więzieniach, straconych w wyniku zbrodniczych procesów. W tle – grafika (drut kolczasty) symbolizująca charakter systemów totalitarnych.
Na ścianie obok, położonej centralnie wobec biegnących przez środek sali, równolegle do omówionych powyżej regałów, dwu długich stołów, zostały umocowane cztery czarne kartki w formacie A3 nawiązujące do obrazu Kazimierza Malewicza Biały kwadrat na czarnym tle. Warto podjąć refleksję nad zasadnością ulokowania ich tam.
Na kolejnej (zgodnie z ruchem wskazówek zegara) ścianie, przeciwległej w stosunku do regałów „Po wschodniej stronie żelaznej kurtyny”, znajdują się cztery zdjęcia lotnicze stanowisk archeologicznych w Wielkopolsce. Stanowią one kontrapunkt dla omawianego już regału z naprzeciwka z publikacjami naukowymi okaleczonymi przez wymóg poprawności ideologicznej, co ilustruje umieszczony na nim wykres. Przedstawia on – w zarysie – stopień nasycenia treściami ideologicznymi prac z dziedziny archeologii (z artykułu Paula M. Barforda Marksizm w archeologii polskiej w latach 1945-1975).
Dział „Po zachodniej stronie żelaznej kurtyny” usytuowany jest wzdłuż ściany z widokiem na resztę biblioteki, architektonicznie sygnalizując otwartość, pełnię możliwości. Mieszczą się tu książki z obydwu serii Biblioteki Narodowej, następnie publikacje, których dostępność umożliwił dopiero przełom 1989 r., prace naukowe analizujące czasy PRL-u i in. Znaczna ich część została zakupiona dzięki funduszowi NPRCz. Nad regałami, bez wrażenia klaustrofobiczności, usytuowane są portrety postaci zasłużonych dla kultury polskiej. W pustym polu między rzędami regałów i galerią postaci – przypomnienie podstawowych kategorii kosmosu tragicznego: proairesis – wybór, hamartia – zbłądzenie, hybris – pycha, pathos – cierpienie i mathos – nauka.
Filar zamykający tę część muzeum zdobią dwie reprodukcje obrazów: Stanisława Wyspiańskiego i Leona Wyczółkowskiego – przedstawiają malwy i lilie. Są zachętą do rozważań, czy samo piękno może „zbawić świat”.
Drugi filar, od strony regałów „Po wschodniej stronie żelaznej kurtyny”, wieńczy fragment obrazu Ecce Homo Adama Chmielowskiego – głowa Chrystusa w cierniowej koronie – jako polska odpowiedź na odczuwaną powszechnie na przełomie XIX i XX wieku konieczność zmian w zakresie organizacji społeczeństw. Zarazem jest ilustracją losu tych, którzy trwali niezłomnie przy wartościach kultury polskiej, kultury uniwersalnej.
Zapraszam do czytelni, by zdobywać instrumenty warunkujące pełne uczestnictwo w świecie, i do muzeum, ażeby nie tracić z oczu „głębi” – perspektywy dziejów i ich wiecznego wymiaru.
Barbara Perzanowska